aparłam się, że skończę i skończyłam. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego jaki daje połączenie haftu krzyżykowego z koralikami, jednak kanwa czarna na tyle mnie wymęczyła moje oczy, że raczej długo po nią nie sięgnę.
Stan na 26.06.2016r.
Dzisiaj :)
Podwójne passe-partout
Bez szkła...
Ze szkłem bardzo trudno zrobić zdjęcie, żeby w szybie nic się nie odbijało... praktycznie niemożliwe...
Nefertiti skończyłam w ramach zabawy organizowanej przez Teresę Wyszywamy zaległości. Jestem niesamowicie dumna :) Obraz wisi już u syna w pokoju.
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz