piątek, 18 listopada 2022

344. Zielnikowa dalia cz.3

Powolutku wyszywam i będzie prezent dla osoby kochającej kwiaty, i ogród.


 
Stan na 23.08.2022r.
 
Stan na 28.09.2022r.



Stan na 31.10.2022r.



Już wiem, iż mimo szczerych chęci na pewno w tym roku go nie skończę... Nie ważne... Skończę kiedy skończę, ważne żeby w ogóle skończyć.
Przecież nic nie muszę... Zaczynam zupełnie inaczej podchodzić do niektórych rzeczy.
 
Cudownego dnia Wam życzę!





piątek, 11 listopada 2022

343. Tamborek

Czasem mnie ciągnie, żeby spróbować czegoś innego i tak oto powstał mój tamborek. Bardzo mi się podoba :)

 




 
Co prawda czas mnie mocno ogranicza, ale myślę, że jeszcze kiedyś wrócę do tego i coś stworzę.

środa, 2 listopada 2022

342.Ice and Fire - Maria Brovko - cz.4

 Ice and Fire - Maria Brovko - rozmiar w xxx - 184 x 203 - cz.4


Wyszywam na farbowanej ręcznie aidzie 16ct, która została zafarbowana przez Monikę Blezień - Igiełka MB. Kolory farby - zielony, czerwony, żółty.
Muszę przyznać, że jestem niesamowicie ciekawa efektu końcowego.

  Stan na 31.08.2022r.

Stan na 26.09.2022r.


Stan na 28.10.2022


Mam już i smoka, i wilka.
Małymi kroczkami do przodu...

Całusy dla Was!




wtorek, 27 września 2022

341. Zielnikowa dalia cz.2

 Jakoś nie po drodze mi z tym haftem, ale maleńkimi kroczkami może uda mi się go wcześniej czy później skończyć. Kto wie co mnie w ogóle pokusiło, żeby go robić....

Stan na 29.04.2022r.

Stan na 29.07.2022r.

 
Stan na 23.08.2022r.
W sierpniu przybyło trochę więcej, bo byłam u mamy chwilkę odpocząć od miasta.
 
 Chciałabym go  skończyć w tym roku, ale jakoś motywacja jest na poziomie poniżej zera.

Czy też macie tak jak ja, że coś robicie i macie poczucie, że nie wiecie po co?
Ja tak mam coraz częściej... zmęczenie materiału chyba powoli występuje...




piątek, 23 września 2022

340. Ice and Fire - Maria Brovko - cz.3

 

Ice and Fire - Maria Brovko - rozmiar w xxx - 184 x 203 - cz.3


Wyszywam na farbowanej ręcznie aidzie 16ct, która została zafarbowana przez Monikę Blezień - Igiełka MB. Kolory farby - zielony, czerwony, żółty.
Muszę przyznać, że jestem niesamowicie ciekawa efektu końcowego.

Stan na 29.04.2022r.

Stan na 25.05.2022r.

 
Stan na 30.06.2022r.
 
  Stan na 31.07.2022r.

  Stan na 31.08.2022r.

Jak widzicie postępy z miesiąca na miesiąc są znikome, ale zawsze parę xxx do przodu... I wilk się wyłania ;)
Jeszcze bardzo dużo pracy przede mną.



poniedziałek, 19 września 2022

339. Torba z kwitami polnymi od Coricamo

Tym razem chciałam Wam pokazać zestaw z kwiatami od Coricamo zawierający wzór, kanwę wypruwalną, mulinę na bobinkach i igłę.

Kwiaty wyszyłam na torbie, którą można zamienić w plecak - wkrótce do nabycia również w Coricamo.

Kanwę wypruwalną przymocowałam do torby w ten sam sposób co do koszuli i tak samo jak wcześniej narysowałam sobie pola - post z koszulą.


Wymierzyłam sobie potrzebną ilość kanwy i zrobiłam błąd, który w przypadku osoby już chwilę wyszywającej zdarzyć się nie powinien. W złym miejscu zaznaczyłam sobie, gdzie będzie się zaczynał haft i niewielka część wyszła mi poniżej kanwy wypruwalnej. Jakoś sobie poradziłam, ale już wiem, że trzeba być jeszcze bardziej czujnym...


 

Tak wygląda gotowy haft w krzyżykach, zostały już tylko backstiche do wyszycia.



Tym razem kontury zrobiłam przed wypruciem kanwy.
Krzyżyki wyszywałam 2 nitkami muliny, natomiast kontury - 1 nitką.



Następnie wyprułam kanwę.
Przed wypruciem kanwy wypruwalnej należy całość spryskać wodą lub namoczyć w wodzie i powoli wyciągać nitki niemal pojedyńczo, aby nie uszkodzić haftu, tym bardziej konturów. Nitki wyciągamy jedna za drugą, najlepiej po kolei i nie należy próbować na siłę wyciągać wyrywkowo, gdzieś ze środka.

Wyprany haft na torbie.




Gotowy haft należy od spodu zabezpieczyć flizeliną, aby nie zahaczać o niego podczas wkładania i wyjmowania rzeczy z torby.

 To sem ja :) Trochę przytyta...



Torba jest bardzo pojemna i solidnie wykonana.
W środku ma kieszonkę na zamek.
Materiał jest gruby, dobry gatunkowo. Jedyny mankament to, że łatwo się mnie i trudno prasuje, ale mnie osobiście to nie przeszkadza. Osoby lubiące perfekcjonizm powinny wziąć to pod uwagę.  
Wyszywanie na gotowej, zszytej torbie może być męczące ze względu na trochę utrudniony dostęp i konieczność trzymania w ręku, jednak efekt końcowy wynagradza wszelkie niedogodności podczas wyszywania. 
 
Spokojnego i pięknego dnia!
Ula


piątek, 5 sierpnia 2022

338. Świnka morska na kieszonce od Coricamo

W ostatnim czasie miałam przyjemność testować zestaw ze świnką morską od Coricamo zawierający wzór, kanwę wypruwalną, mulinę na bobinkach i igłę.


Na kanwie pisakiem spieralnym (ja używam takiego firmy Prym) naniosłam sobie kratki 10 x 10 krzyżyków - znacznie ułatwiło mi to póżniej pracę, ponieważ wybrałam koszulę w paski, co mnie trochę rozpraszało.

Kanwę do koszuli najpierw przypięłam szpilkami, a póżniej przyfastrygowałam, żeby podczas wyszywania kanwa nie przesuwała mi się na materiale.


Doszłam do wniosku, że wzór jest mały więc spróbowałam wyszywać "w ręce", ale po pierwsze to bardzo niewygodne i mimo fastrygi materiał przesuwa się w stosunku do kanwy, a po drugie krzyżyki wychodzą nierówne. Wyprułam, więc to co wyszyłam i założyłam tamborek.


Tamborek zdecydowanie ułatwia pracę.
Napina obydwa materiały i trzyma je w tym samym miejscu, dzięki czemu krzyżyki wychodzą równe.
Pierwszy rząd jest zaraz przy kieszonce, więc trzeba uważać, aby jej sobie nie przyszyć ;)


Trzeba też uważać, aby w trakcie pracy nie przeszyć sobie fastrygi, bo potem nie da się jej wypruć i będzie nieestetycznie wyglądać. Ja ją usuwałam na bieżąco w trakcie pracy tam, gdzie do niej dochodziłam i haft "trzymał" mi już materiał. 



Najpierw wyszyłam całą górę (czyli to co nad kieszonką), potem przecięłam kanwę wypruwalną i wtedy dopiero wyszywałam kieszonkę fastrygując sobie ten odcięty kawałek do kieszonki.



Następnie wyprułam kanwę.
Przed wypruciem kanwy wypruwalnej należy spryskać wodą całość lub namoczyć w wodzie i powoli wyciągać nitki niemal pojedyńczo, aby nie uszkodzić haftu. Kanwę można troszkę przyciąć przed wypruciem, ale nie za dużo. Trzeba tyle zostawić, żeby było za co złapać i pociągnąć zwłaszcza w miejscach, gdzie duże pole pokrywają krzyżyki.




Po wypruciu kanwy przeprałam koszulę i dopiero wtedy zabrałam się za wyszycie konturów.

Kontury zrobiłam dopiero po wypruciu kanwy, ponieważ gdybym zrobiła to wcześniej to miałam obawy, że po wypruciu kontur za bardzo odstawałby mi od koszuli.
Krzyżyki wyszywałam 2 nitkami muliny, natomiast kontury - 1 nitką.

Gotowy haft na koszuli od spodu można zabezpieczyć flizeliną.




Wyszywałam przy użyciu aplikacji od Coricamo, która wg mnie jest rewelacyjna i bardzo mi ułatwia, i przyspiesza pracę. Powoduje, że zawsze wiem gdzie jestem, ile mi jeszcze zostało do końca i przede wszystkim nie mylę się!

Koszula na "ludziu".


Co myślicie o takim ozdabianiu swoich ubrań?
Założylibyscie taką koszulę?

Z tymi pytaniami pozostawiam Was życząc pięknego weekendu!
Ula