piątek, 29 kwietnia 2022

335. Biscornu Christmas star

 Dzisiaj chciałam Wam przedstawić kolejną walkę z ufokiem.

Do salu zapisałam się w grudniu 2019r. 

Olga HDStich organizuje zawsze sale przed świętami prowsławnymi, czyli w trakcie naszych świąt i kolejny fragment wzoru przesyła po wyszyciu w terminie wcześniejszego. Pierwszą część udało mi się wyszyć w terminie, więc jest w całości. Na drugą dostałam już tylko pierwszą część i zawaliłam termin, co zakutkowało brakiem daleszej części wzoru. Zniechęciło mnie to do dalszej pracy nad nim. W takiej postaci haft przeleżał, aż do teraz.


Teraz pomyślałam, że mimo wszystko nawet mając jedną część wyszytą, a drugą nie (brak wzoru) można zrobić igielnik. W marcu tego roku wyszyłam drugą część.
W moim założeniu poduszczeka miała być kwadratowa, więc pomyślałam, że odległości pomiędzy częściami będzie ok, bo nie bedę rozcinać tylko przeprasuję i zszyję.

Niestety coś mnie podkusiło, żeby jednak przeciąć i zszyć jak biscornu..., i zaczęły się schody. Wyszyłam na półtnie handager i przy zszyciu nastąpiła katastrofa, którą powinnam przewidzieć.

Na grupie dziewczyny doradziły, aby podkleić flizeliną lub przesunąć się z backstichem i zszyć w innym miejscu. Niestety nie udało mi sie kupić takiej flizeliny z metra, jak była kiedyś. Kupiłam na taśmie... Jednak ona niewiele pomogła (byłaby dobra do zabezpieczania krajów materiału przy wyszywaniu).
Ostatecznie skończyło się na rozpruciu, zrobiniu nowej obramówki i zszyciu w innym miejscu.
Biscornu po cięzkich bojach wygląda tak...





Haft zgłaszam na zabawę u Tereni :)


Słonecznej i ciepłej majówki życzę wszystkim zaglądającym tutaj!


środa, 20 kwietnia 2022

334. Ice and Fire - Maria Brovko - cz.1

 Moja koleżanka Agnieszka Smutek namówiła mnie do grzechu... hehehe, czyli rozpoczęcia kolejnego haftu przed skończeniem wszystkich zaczętych, które mam...

I tak na "warsztat" wskoczył całkiem nowiutki wzór, który kupiłam już dawno temu... Leżał i czekał, aż sie doczekał. Czy go skończę nie wiem, kiedy też nie wiem... Jedno co jest pewne, to - to, że już go zaczęłam.

Ice and Fire - Maria Brovko - rozmiar w xxx - 184 x 203


Wyszywam na farbowanej ręcznie aidzie 16ct, która została zafarbowana przez Monikę Blezień - Igiełka MB. Kolory farby - zielony, czerwony, żółty.
Muszę przyznać, że jestem niesamowicie ciekawa efektu końcowego.

Rozpoczęłam 1 marca 2022r.

Stan na 28.03.2022r.

W marcu wyszyłam też ufoka, ale źle sobie przecięłam materiał i miałam problem ze zszyciem co zaoowocowało złością na siebie samą i rzuceniem tego w kąt... Wrócę do tego wkrótce, tymczasem pomiędzy Lodem... wyszywam Zielnikową dalię, która też jest ufokiem.