Dzisiaj chciałam Wam przedstawić kolejną walkę z ufokiem.
Do salu zapisałam się w grudniu 2019r.
Olga HDStich organizuje zawsze sale przed świętami prowsławnymi, czyli w trakcie naszych świąt i kolejny fragment wzoru przesyła po wyszyciu w terminie wcześniejszego. Pierwszą część udało mi się wyszyć w terminie, więc jest w całości. Na drugą dostałam już tylko pierwszą część i zawaliłam termin, co zakutkowało brakiem daleszej części wzoru. Zniechęciło mnie to do dalszej pracy nad nim. W takiej postaci haft przeleżał, aż do teraz.
Na grupie dziewczyny doradziły, aby podkleić flizeliną lub przesunąć się z backstichem i zszyć w innym miejscu. Niestety nie udało mi sie kupić takiej flizeliny z metra, jak była kiedyś. Kupiłam na taśmie... Jednak ona niewiele pomogła (byłaby dobra do zabezpieczania krajów materiału przy wyszywaniu).