Poniżej postępy pokazywane na fb.
Wyszywałam na płótnie firmy Zweigart Hardanger 22ct kolor ecru jedną nitką muliny DMC. Do wykończenia użyłam koraliki Preciosa.
Haft swoje odleżał, bo nie chciałam go wykorzystać do zrobienia kolejnego "cukierka". Zrobiłam dużą poduszkę na igły.
przepiękny igielniczek :)
OdpowiedzUsuńwspaniały ten haft zazdraszczam:)
Wow, ale to jest cudne!
OdpowiedzUsuńwow, piękny! cudowne wykończenie koralikami <3
OdpowiedzUsuńUla haft zachwyca a poduszeczka wyszła rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szkoda wbijać w niego igły, bo taki cudny jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ale super, piękny jest ten igielniczek.
OdpowiedzUsuńAleż piękna praca wyszła, ta technika jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńOj tak, oj tak- cudne!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna praca!
OdpowiedzUsuńNo i dobrze ze dojrzał leżakując bo taki igielnik aż przyjemnie używać :):):) cudny !!!
OdpowiedzUsuńJaki misterny i piękny haft. Pięknie wygląda na podusi ,aż żal igły wbijać . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna poduszka <3 Moja łąka czeka na ramkę :)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to poduszeczka na obrączki, śliczności :)
OdpowiedzUsuńWow to już wyższa szkoła jazdy haftowania :) cudna podusia - podziwiam kunszt Ulu :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca, koraliki ślicznie ją ozdobiły :)
OdpowiedzUsuń