Moje blogi kurz pokrył... Pajęczyny w każdym kącie...
Musiałam trochę "odpocząć"... Być może wrócę po Nowym Roku do regularnego pisania, tymczasem udało mi się w końcu zamknąć temat dalii.
Haft skończony wieczorem 20 października 2023r.
21 października skoro świt został uprasowany. Zdjęcia zrobiłam "po ciemnicy" i udałam się w podróż na zlot do Krakowa, gdzie haft został podarowany Ewie, bo dla niej od samego początku był wyszywany.
Do zobaczenia wkrótce!
Fakt ... dawno Cię tu nie było. Ale haft jest cudny, fajnie że doczekał się ukończenia i dla osoby która nie wyszywa jest doskonałym prezentem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam nadzieję, że z Nowym Rokiem odzyskasz chęć pisania bloga, bo bardzo miło jest móc się inspirować w wolniejszym, nie instagramowym tempie. Dalia jest przepiękna. Może jednak się na nią zdecyduję...
OdpowiedzUsuńPełen zachwyt!
OdpowiedzUsuńNádherná výšivka. Mám rada túto sériu.
OdpowiedzUsuńPozdravujem :-)